Działalność pracowniana studentów Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta Wrocławiu w galerii MD_S

poniedziałek, 23 lipca 2012
wtorek, 19 czerwca 2012
sobota, 9 czerwca 2012
niedziela, 22 stycznia 2012
PIĄTEK 13 TEGO / odsłona II

KAROLINA BALCER
LUSTRO
Video instalacja 7’15 min
Granica dzieląca naśladownictwo od kłamstwa jest bardzo elastyczna. Atrapa, imitacja obiektu, który każdy posiada w swoim domu. To co naśladujemy czasem staje się bardziej realne od tego co jest rzeczywiste. Imitacja Lustra ma na celu „podstawienie w miejsce rzeczywistości znaku naśladownictwa”.
"Przemoc uprzedmiotawia wszystkich, którzy są jej poddawani.
SANDRA RZESZUTEK
Inspiracją do stworzenia pracy były słowa Simone Weil. Cytat stał się jednocześnie tytułem, jak i częścią składową pracy. Projekcja zdjęcia ukazującego rozkładające się zwłoki ofiar rzucona na podłogę galerii, którą pokrywała warstwa soli miała zmusić widza do kroku przed siebie, zmierzenia się z tematem człowieka-przedmiotu, refleksji nad nim. Słowa stały się kluczem do pracy, puentą stworzonej przeze mnie przestrzeni, niecodziennej, ciemnej, tajemniczej i przerażającej. Przez niektórych scena wywołująca obrzydzenie, stała się sceną abstrakcyjną, którą to można było poczuć jak sól powoli usypującą się pod ciężarem stóp.
Worek z nieznaną substancją.
ADAM MARTYNIAK
W okolicach Kędzierzyna-Koźla w roku 2003 lub 2004, wędrując, przypadkowo natrafiłem na ruiny fabryki. Była to opuszczona część zakładów chemicznych w Blachowni, dziś już zrównana z ziemią. Miejsce to obfitowało w wiele dla mnie niecodziennych substancji.
Kontakt z substancją na własną odpowiedzialność.
Bez tytułu
ADAM MARTYNIAK
Wojciech Fangor w roku 1957 r. dokonał oryginalnego odkrycia iluzji przestrzennej obrazu. Dostrzegł specyficzne pulsujące działanie światła, barwy i form, które na jego obrazie sprawiały wrażenie wychodzenia przed powierzchnię płótna. Nazwał to zjawisko "pozytywną przestrzenią iluzyjną" i przeciwstawił negatywnej przestrzeni opartej o iluzję perspektywy prowadzącej wgłąb obrazu.
wtorek, 10 stycznia 2012
PIĄTEK 13 TEGO / odsłona I
Trochę na wariata, trochę na serio, Łódzką szkołę filmową skonfrontowaliśmy z wrocławską ASP. I chociaż "Nuty [Wysockiego] wolą tańczyć solo..." okazało się, że wystawa moderowana jeszcze godzinę przed otwarciem może mieć swoje fini, a wszyscy i tak będą się dobrze bawić.
Ja zaś zamykając drzwi za ostatnimi gośćmi, kolejny raz utknąłem w pętli czasowej.
Znowu była północ.
Syntezą wystawy była realizacja Adama Martyniaka, z kuleczkami nieznanego pochodzenia, włożonych, a może przez lata nie wyciąganych z worka foliowego, znalezionych gdzieś na rubieżach Rosji chyba.
Szczęście mnie mija , Bo wciąż "mnie","mi","ja". Zapraszam do fotorelacji: Andrzeja Jobczyka i Pawła Marcinka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)